Mikser Kulinarny wyszukuje przepisy z polskich blogów kulinarnych, tym razem wyszukiwany jest przepis na panierka z migdałów. Kulinarne archiwum Miksera Kulinarnego zawiera w tej chwili 1 401 655 sprawdzonych przepisów kulinarnych. Pracując z jedną częścią ciasta (reszta pozostaje pod folią), rozwałkować je, minimalnie podsypując mąką, na grubość około 1 mm (lub grubszy, jeśli lubicie), pokroić w paski. Można robić to ręcznie, można również specjalną maszynką do makaronu, która najpierw wałkuje ciasto, potem je kroi. Na tym etapie można makaron przepis na croissanty (około 8 sztuk) Nadzienie migdałowe: 1,5 szklanki zmielonych migdałów. 1 jajko. 1/4 szklanki śmietany kremówki 30% lub 36%. pół szklanki drobnego cukru do wypieków. pół łyżeczki ekstraktu lub aromatu migdałowego, do smaku. Wszystkie składniki zmiksować, do połączenia i otrzymania gładkiej pasty. To przekładane ciasteczka bezowo – migdałowe z chrupiącą cienką skórką i mięciutkim wnętrzem. Najlepsze na kolejny dzień po przełożeniu. Wypróbuj także moje inne przepisy na MAKARONIKI. Składniki na około 20 choinek: 150 g zmielonych migdałów; 150 g cukru pudru; 120 g białek (podzielone na 60 g + 60 g), w temperaturze pokojowej Ubijanie białek z cukrem na makaroniki: do garnka wsypujemy 150 g drobnego cukru, wlewamy wodę i doprowadzamy do wrzenia, a następnie podgrzewamy do temperatury 118 stopni C. Gdy roztwór cukru osiągnie około 110 stopni C, zaczynamy ubijać 55 g białek. Ubijamy je lekko, dodajemy 15 g pozostałego cukru drobnego i miksujemy na sztywną masę. Marlenka – składniki na ciasto: 120 g masła. 80 g cukru pudru. 1 duże jajko. 150 g płynnego miodu*. 450 g mąki pszennej. 1 łyżeczka sody oczyszczonej. Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. W misie miksera umieścić masło i cukier. . Moja przygoda z makaronikami trwa już ponad dwa lata. Wcześniej tylko o nich marzyłam i oglądałam z zazdrością zdjęcia wypieków innych osób. Jak każda osoba która nigdy wcześniej ich nie robiła, panicznie bałam się porażki! Tyle się naczytałam, że makaroniki to trudny i wymagający wypiek… I owszem, nie będę Was oszukiwać – to nie są ciastka które machniecie w 15 minut dla niespodziewanych gości. Jednak moim zdaniem, przy odpowiednim skupieniu, każdy ma szansę za pierwszym razem upiec je poprawnie! Wiele osób udowodniło mi to w wiadomościach prywatnych na Instagramie. Mam nadzieję, że ten poradnik dla początkujących pomoże mi Was do tego przekonać. Żeby nie było, że ja taka odważna. Zanim zadebiutowałam w domu wybrałam się na kurs pieczenia makaroników organizowany w mojej okolicy. Osobom ze Śląska z całego serca polecam Przystanek 11 w Zabrzu! – to był strzał w dziesiątkę! Dzięki temu mogłam z bliska zobaczyć jak powinna wyglądać masa na poszczególnych etapach i na co zwracać uwagę. Potem tylko musiałam wyczuć swój piekarnik iiii mogę nieśmiało stwierdzić, że teraz już zawsze makaroniki jako tako mi wychodzą. Na blogu możecie już znaleźć przepis na makaroniki z kremem hibiskusowym, jednak w tym wpisie chciałam zawrzeć jak najwięcej wiedzy. Mój przepis opiera się na bezie francuskiej – uznawany jest za łatwiejszy w przygotowaniu, ale bardziej kapryśny. Trudniejszą, ale stabilniejszą metodą przygotowania makaroników jest metoda oparta na bezie włoskiej. Do niej konieczne jest posiadanie termometru cukierniczego (do zagotowania syropu cukrowego). U mnie póki co takiego przepisy nie znajdziecie 😁 Makaroniki hibiskusowe Klucz do sukcesu Owszem, makaroniki są kapryśne, ale przecież my jesteśmy sprytni i zapobiegliwi. Poniżej umieszczam kilka dobrych rad, które na pewno pomogą przy wypieku: Korzystaj z wagi – nie jest to przepis gdzie można dodać sobie szklankę tego, szklankę tamtego. Ważne jest zachowanie proporcji składników, dlatego najlepiej najpierw zważyć sobie białka. Na ich dokładną wagę nie mamy wpływ – jeśli weźmiemy 3 białka i ich waga będzie wynosiła np. 96g, a przepis mamy na 80g, to przecież nie będziemy tych 16g wyrzucać. Po zważeniu białek wyliczamy z proporcji wagę pozostałych dobrą mąkę migdałową – w sklepach coraz częściej można znaleźć gotową mąkę migdałową, czyli po prostu drobno zmielone migdały. Ważne żeby przeczytać informacje na opakowaniu. Migdały muszą być mielone bez skórki, inaczej wypiek będzie po prostu brzydki i może się nie udać. Ja zawsze kupuję migdały w płatkach (przez internet, w paczkach 1kg – to się opłaca!) i mielę je drobno w chwilę na dokładne przesianie składników – zwłaszcza przy samodzielnie mielonych migdałach. Lepiej kilka razy odsiać większe kawałki i zmielić/zblendować je jeszcze raz, niż mieć grudki w sobie stanowisko pracy – odkąd zaczęłam wcześniej przygotowywać i odmierzać sobie wszystkie składniki, makaroniki zaczęły mi wychodzić. W ten sposób minimalizuje się szansę na zapomnienie o czymś i przyspiesza swój piekarnik – niestety każdy piekarnik grzeje inaczej. Mój co innego pokazuje na gałce a co innego ma w środku w rzeczywistości. Właścicielom takiego sprzętu gorąco polecam termometr (wystarczy na allegro wpisać „termometr do piekarnika”, koszt to kilkanaście złotych). Zwłaszcza na początku najlepiej rozbić wypiek na kilka blach i każdą dokładnie obserwować podczas pieczenia. Ja w przepisie dzielę się swoim patentem, ale może w Twoim piekarniku sprawdzi się co prace – warto skorzystać z tego, że same ciasteczka dobrze się przechowują, a po przełożeniu kremem powinny trochę się przegryźć. Jeśli potrzebuję makaroników na sobotę to zwykle same ciastka piekę w czwartek, a krem i przełożenie robię w piątek. Po co się gonić? No i jakby w czwartek coś poszło nie tak, to zostaje piątek na drugie podejście 😂.Nie pomijaj trzaskania blachą – chyba najbardziej spektakularny moment podczas przygotowania. Warto poświęcić na niego kilka minut, jak i na przekłucie pęcherzyków powietrza wykałaczką. Bąbelki powietrza które zostaną w ciastku najprawdopodobniej pękną podczas pieczenia, a nasze ciastka wyjdą brzydkie i bój się myków – jeśli nie jesteś mistrzem w korzystaniu z rękawa cukierniczego, a Twoim kółkom bliżej do jajek – pomóż sobie. Możesz wyrysować sobie okręgi na papierze do pieczenia (tylko na drugiej stronie, bo ołówek odbije się na ciastkach). Inna opcja to podłożyć wydrukowany szablon pod papier do pieczenia lub skorzystać ze specjalnej silikonowej maty do pieczenia swoje białka – dobrą praktyką jest wcześniejsze oddzielenie białek od żółtek. Białka trzymaj w temperaturze pokojowej na kilka godzin przed planowanym prognozę pogody – makaroniki nie lubią wilgotnego powietrza ani przeciągów. Oczywiście nie znaczy to, że w takich warunkach na 100% nie wyjdą. Ale po co dokładać sobie przeszkód, zwłaszcza w przypadku debiutu…Wybierz wyrazisty krem – to moja osobista porada. Oczywiście można makaroniki przełożyć kremem czekoladowym czy karmelowym, ale polecam wybrać jednak kwaśne smaki. Samo ciastko to przecież po prostu beza z migdałami… sam cukier. Idealnie pasują do tego owoce – cytryna, malina, truskawka, rabarbar i wiele innych!BEZ SPINY – nie ma co się negatywnie nastawiać ani dążyć od razu do perfekcji. Krzywe makaroniki też będą smaczne, byleby ich nie spalić! Makaroniki cytrynowe Co będzie potrzebne? waga kuchennasitko o drobnych oczkachsilikonowa łopatkarękaw cukierniczy z prostą tylką o średnicy ok. 1 cmblachy do pieczeniapapier do pieczenia lub silikonowa mata do pieczenia makaronikówwykałaczkablender, jeśli najpierw musimy zmielić migdały Składniki na makaroniki białkamąka migdałowadrobny cukiercukier pudermąka ziemniaczanaszczypta soku z cytrynyopcjonalnie barwnik spożywczy – same ciastka zawsze smakują tak samo. To barwnik decyduje o ich kolorze, a nadzienie o ostatecznym smaku całości Bazowy przepis Zawsze korzystam z tych samych proporcji, a wagę poszczególnych składników wyliczam na podstawie wagi białek. Zazwyczaj korzystam z 2-3 białek, to taka porcja żeby było czym się najeść, ale nie trzeba się aż tak narobić przy pieczeniu. 3 białka to w zależności od średnicy makaroników około 25 gotowych, złożonych makaroników. 103g białek103g drobnego cukru128g mąki migdałowej153g cukru pudru11g mąki ziemniaczanej Wagę poszczególnych składników można wyliczyć z proporcji: Wyliczone proporcje Można również wyliczyć sobie przelicznik dzieląc wagę białek które mamy (96g) przez wagę z przepisu (103g). Uzyskanym przelicznikiem należy pomnożyć wagę wszystkich składników, czyli: Przykład zastosowania przelicznika Gdy już mamy wszystkie składniki, można przystąpić do właściwej pracy: Płatki migdałowe dokładnie zmielić lub skorzystać z gotowej mąki migdałowej. Zmielone płatki migdałowe Dwukrotnie przesiać mąkę migdałową, cukier puder i mąkę ziemniaczaną do miski. Wszelkie grudki które zostaną na sitku należy ponownie zmielić lub wyrzucić. Im lepiej przesiane i zmielone suche składniki, tym ładniejsze wyjdą makaroniki. Suche składniki na sitkuOdsiane grudki Białka ubić ze szczyptą soku z cytryny. Gdy zaczną się pienić należy stopniowo wsypywać drobny cukier. Pod koniec ubijania można dodać barwnik. Najlepszy będzie barwnik w żelu. Białka powinny być ubite na sztywno – powinno się dać z nich robić sterczące stalagmity 😁 Ubite na sztywno białka z cukrem W 2-3 turach należy przełożyć ubite białka do przesianych składników i zacząć je mieszać. Najlepiej sprawdzi się tutaj silikonowa łopatka, którą wygodnie można rozcierać masę o boki miski. W ten sposób wyeliminowane zostanie część pęcherzyków powietrza. To bardzo ważny etap który decyduje o powodzeniu i wyglądzie makaroników. Masa zbyt krótko mieszana będzie gęsta, makaroniki będą miały kształt stożków lub będą miały „cycka” na górze. Masa zbyt długo mieszana będzie za rzadka, rozleje się na blaszce – makaroniki będą miały nieregularne kształty. Idealnie wymieszana masa nie powinna mieć widocznych suchych składników. Powinna swobodnie spływać z łyżki do miski. Nierówności na powierzchni masy powinny same się wyrównywać. Ciężko to pokazać na zdjęciu, więc zapraszam do zapoznania się z filmikiem wyłożyć papierem do pieczenia. Zazwyczaj z 3 białek wychodzą mi dwie pełne blachy, ewentualnie kilka makaroników piecze się na 3, mniejszej blaszce. W przypadku debiutu polecam jednak wypiek rozbić na większą ilość blach i blaszek – dzięki temu będziecie mieli więcej szans na korekcję błędów podczas pieczenia. Można narysować sobie na papierze przełożyć do rękawa cukierniczego z dość dużą, okrągłą końcówką. Korzystam z tylki o średnicy 1,3 cm (Wilton 1A).Za pomocą odrobiny masy podkleić papier do pieczenia, aby nie przesuwał się na blaszce. Trzymając rękaw cukierniczy prostopadle do blachy, wyciskać równe kółka okrężnym ruchem. Zachować odstęp – makaroniki trochę się rozleją. Jeśli na wierzchu widoczne są czubki, należy je wygładzić mokrym uderzyć o blat blachą z makaronikami – dzięki temu część pęcherzyków powietrza popęka. Pozostałe należy poprzekłuwać wykałaczką. Pominięcie tego etapu będzie skutkować brzydkimi, pękającymi podczas pieczenia makaronikami!Blachy z makaronikami należy odstawić do wyschnięcia w suche, spokojne miejsce – bez przeciągów i źródeł wilgoci. Czas schnięcia zależy od temperatury i wilgotności powietrza, będzie to ok. 20-40 minut. Gotowość makaroników sprawdzamy dotykając ich powierzchni palcem – powinna być błyszcząca, nie lepić się do do pieczenia – niestety nie ma uniwersalnej i pewnej metody do pieczenia idealnych makaroników. Nie bez powodu mówi się, że makaroniki to doskonały sposób na poznanie swojego piekarnika. Dotąd moim sprawdzonym patentem było pieczenie ich w 150 stopniach na termoobiegu aż do wyrośnięcia charakterystycznej stopki. Po tym czasie przełączałam się na tryb góra-dół a całość pieczenia trwała 10-12 minut w zależności od wielkości makaroników. Niestety niedawno zepsuł mi się termooobieg i musiałam kombinować z pieczeniem tylko z użyciem trybu góra-dół. Pierwsza partia mi się spaliła. Druga partia wyszła surowa. Trzecia i czwarta (następnego dnia 😂) wyszła idealna – piekłam je przez 14-15 minut (ale były większe niż zwykle) na trybie góra-dół w 130 upieczeniu makaroniki należy ostudzić na blaszce – świeżo wyjęte z piekarnika będą jeszcze przylepione do papieru, po ostudzeniu powinny odejść bez skorupki można przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniczku w temperaturze pokojowej przez kilka dni. Po przełożeniu kremem makaroniki należy przechowywać w pojemniku w lodówce. Najlepsze są następnego dnia po przełożeniu. Filmik do podejrzenia poszczególnych etapów Nadzienie W przypadku makaroników jestem z całego serca fanką kwaśnych nadzień. Oczywiście, można zrobić nadzienie czekoladowe, waniliowe czy karmelowe. Dla mnie same ciastka są wystarczająco słodkie, więc łączę je z owocowymi nadzieniami. Mój bazowy przepis wygląda następująco: 2 żółtka (żółta pozostałe z robienia makaroników, jeśli robię makaroniki z innej ilości żółtek to odpowiednio przeliczam wagę pozostałych składników/ Na szczęście nadzienie nie wymaga już takiej aptekarskiej dokładności jak same makaroniki. Można robić na oko!)200g soku z owoców/mrożonych owoców2 łyżki cukru – do smaku, w zależności od użytych owoców10g mąki ziemniaczanej70g masłaopcjonalnie barwnik i sok z cytryny Wykonanie Owoce zagotowuję z cukrem i sokiem z cytryny – próbuję, w razie potrzeby dosładzam/dokwaśniam. Jeśli korzystam z mrożonych owoców to przecieram je przez sitko aby pozbyć się skórek/ owoców dodaję mąkę ziemniaczaną i żółtka. Podgrzewam na małym ogniu, cały czas mieszając, aż do powstania gęstego masy dodaję pokrojone w mniejsze kawałki masło, opcjonalnie barwnik spożywczy. Dokładnie mieszam do rozpuszczenia wszystkich składników i odstawiam do krem stężeje przekładam go do rękawa cukierniczego z taką samą końcówką jak do makaroników. Nakładam porcję kremu na jedno ciastko i przykrywam je drugim. Dla zaawansowanych Kiedy opanujecie już sztukę pieczenia „zwykłych” makaroników, będzie ograniczać Was już tylko wyobraźnia. Możecie eksperymentować zarówno z kształtem makaroników jak i z dekoracjami. Poniżej dwie inspiracje na święta Bożego Narodzenia – bałwanki oraz mikołaje. Bałwanki wykonałam bez użycia barwnika, wyciskając blisko siebie dwa kółka, jedno mniejsze a drugie większe. Następnie przy pomocy kolorowego lukru rysowałam oczy, guziki i szalik. Na Mikołajach narysowałam pas przy pomocy markera spożywczego (lenistwo…), a guziki i klamrę wykonałam z białego lukru. Makaroniki bałwankiMakaroniki mikołaje Podsumowanie To już cała moja wiedza którą chciałam Wam przekazać. Mam nadzieję, że jeśli doczytaliście do końca to czujecie się już na siłach na debiut. Dajcie znać, jak poszło! Na zakończenie podrzucam Wam inspiracje na pyszne nadzienia: cytrynapomarańczamalinatruskawkarabarbarhibiskusowoce leśne Alicja Ogonowska Miłośniczka dobrego jedzenia i apetycznych zdjęć. Makaroniki to ciastka, które cieszą się ogromną popularnością, nieprzerwanie od wielu lat. Ich przygotowanie bywa wyzwaniem, ale gdy już znajdziecie swój przepis przekonacie się, że można je przygotować stosunkowo łatwo i dosyć szybko. Metoda 1 (oparta na bezie włoskiej) 125 g mąki migdałowej (mielonych migdałów) 125 g cukru pudru 110 g białek (z około 4 jajek), podzielonych na pół, czyli 55 g + 55 g białek 150 g cukru zwykłego 2,5 łyżki wody (38 ml lub 2 łyżki i 1 łyżeczka)* *mam na myśli duże i dosyć głębokie stołowe łyżki, ale dobrze jest to zmierzyć, ponieważ np. u mnie wychodzi 3-4 łyżki (moje są dosyć płaskie) Mąkę migdałową i cukier puder mielimy razem. Następnie przesiewamy, aby pozbyć się większych kawałków nie zmielonych migdałów. Dzięki temu makaroniki będą gładkie i błyszczące. Do zmielonych i przesianych migdałów, dodajemy 55 g białek. Odstawiamy na bok. Do garnka wsypujemy 150 g cukru i dolewamy wodę. Garnek stawiamy na małym ogniu i powoli podgrzewamy. Można zamieszać lekko na początku podgrzewania, ale trzeba uważać, aby kryształki cukru nie znalazły się na bokach garnka. Taki nie rozpuszczony kryształek cukru może spowodować, że cały gotujący się syrop cukrowy zamieni się w grudkowatą masę. Gotujący się syrop podgrzewamy do temp. 112 st. C. Gdy syrop osiągnie tą temperaturę w oddzielnym naczyniu, powoli zaczynamy ubijać pozostałe 55 g białek. Gdy gotujący syrop osiągnie temperaturę 118 st. C wyłączamy ogień i ostrożnie, powoli wlewamy syrop do ubijanych białek. W tym czasie cały czas ubijamy. Kontynuujemy ubijanie jeszcze przez kilka minut, do momentu aż uzyskamy naprawdę stabilną, sztywną i błyszczącą pianę. Przed samym końcem ubijania można dodać kilka kropli wybranego barwnika w żelu. Do barwienia makaroników można użyć również barwników w proszku. Należy je jednak dodać dużo wcześniej do białek, tak aby miały czas się dokładnie rozpuścić. Pamiętajcie, że kolor nieco wyblaknie podczas pieczenia, więc zróbcie nieco mocniejszy odcień niż zamierzacie osiągnąć. Gotową pianę przelewamy do mąki migdałowej i mieszamy do momentu aż ciasto zacznie łagodnie spływać ze szpatułki tworząc coś w rodzaju „wstążki”*. Gotowe ciasto przekładamy do rękawa cukierniczego i wyciskamy makaroniki na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Ciasteczka pieczemy w piekarniku nagrzanym do 150 st. C przez około 20-25 minut. Upieczoną porcję ciastek zostawiamy na blaszce do wystudzenia. Gorące łatwo się kruszą i trudno je oderwać od papieru do pieczenia. *Dla mnie osobiście był to najtrudniejszy moment w pieczeniu makaroników. Niekiedy szczęście dopisuje od razu i wyczujemy właściwą konsystencję, innym razem trzeba „zepsuć” kilka blach makaroników, aby wyczuć jaka powinna być właściwa gęstość ciasta. Nie zrażajcie się ewentualnymi niepowodzeniami. Gdy nabierzecie wprawy, robienie makaroników okaże się dziecinnie proste 🙂 Metoda 2 (na pewno mniej skomplikowana, chociaż, jak to bywa z ułatwieniami jej rezultat może być różny..) 125 g mąki migdałowej (mielonych migdałów) 125 g cukru pudru 90 g białek (z około 3 dużych jajek) 125 g zwykłego cukru Mąkę migdałową i cukier puder umieszczamy w misie blendera lub malaksera i mielimy przez kilka chwil. Następnie gotową mieszankę wykładamy na sito i przesiewamy, oddzielając grubsze kawałki migdałów. Dzięki temu skórka makaroników będzie jednolita. Białka wlewamy do misy miksera, miksujemy do momentu gdy piana zrobi się biała i w miarę sztywna. Następnie w 3-4 podejściach powoli dosypujemy cukier. Kontynuujemy ubijanie jeszcze przez około 5-7 minut. Piana musi być bardzo dokładnie ubita. Na tym etapie możemy również zabarwić makaroniki dodając barwnik w żelu (na końcu) lub barwnik w proszku (w środku ubijania). Pamiętajcie, aby uzyskany kolor był odrobinę mocniejszy od zamierzonego, ponieważ w trakcie pieczenia nieco wyblaknie. Pianę mieszamy dokładnie z przesianą mąką migdałową, badając co jakiś czas konsystencję ciasta. Właściwa jego gęstość to taka, która pozwala ciastu spływać swobodną wstążką z łyżki (lub szpatułki). Ciasto makaronikowe przekładamy do rękawa. Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wykładamy makaroniki. Gdy cala blacha jest gotowa kilka razy mocno uderzamy nią o blat kuchenny, aby uwolnić grubsze bąbelki powietrza uwięzione w pianie. Gotowe ciastka pieczemy w piekarniku nagrzanym do 150 st. C przez około 20-25 minut. Makaroniki po upieczeniu zostawiamy do ostygnięcia. Gorące bardzo trudno odkleić od papieru i bardzo łatwo pokruszyć. Kremy do makaroników Krem z mascarpone 200 g śmietanki 30% schłodzonej 250 g serka mascarpone 2 łyżki cukru pudru Śmietankę z cukrem ubijamy, dodajemy mascarpone i kontynuujemy ubijanie, aż masa będzie sztywna. Przekładamy makaroniki. Krem owocowy 250 g mascarpone 150 -200 ml zmiksowanych owoców 50 g rozpuszczonej białej czekolady Mascarpone ubijamy mikserem przez chwilę, dodajemy zmiksowane owoce, ubijamy. Na koniec wlewamy rozpuszczoną czekoladę i ubijamy do połączenia składników. Przekładamy makaroniki. Czekoladowe ganache Przepisy w wersji z białą i ciemną czekoladą znajdziecie TUTAJ. Smacznego ! WZÓR DO POBRANIA: orchideli-makaroniki-wzor (wzór należy wydrukować dwukrotnie, następnie skleić razem wzdłuż dłuższego boku i dociąć brzegi, tak aby ostateczna wielkość pasowała do blachy) Torty, do których możecie użyć „makaronikowej” dekoracji: Autor: Shutterstock Makaroniki - przysmak z Francji. Makaroniki to lekkie ciasteczka na bazie zmielonych migdałów i masy bezowej przekładane pysznym kremem. Dla chętnych także w kolorach pastelowych. Makaroniki pochodzą z Włoch i Francji. Pierwsze tego typu ciastka pojawiły się w XIII wieku w miejscach, gdzie prowadzono uprawę migdałów - w Lombardii, Lotaryngii i Kraju Basków. SKŁADNIKI 1,5 szklanki cukru pudru 2 szklanki płatków migdałowych białka z 3 jaj 0,5 łyżeczki soli 3 łyżki cukru na krem 125 g masła 40 g cukru pudru 250 g czekolady mlecznej 30 ml wiśniówki PRZYGOTOWANIE KROK PO KROKU Cukier puder przesiej przez sitko. Migdały i pół szklanki cukru pudru wsyp do blendera i zmiksuj. Dodaj resztę cukru pudru, wymieszaj. Białka ubij z solą i cukrem. Gdy piana będzie sztywna i lśniąca, delikatnie dodaj do migdałów z cukrem. Rękaw cukierniczy napełnij ciastem. Wyciskaj kleksy na blachę wyłożoną pergaminem lub na specjalną formę do makaroników. Lekko wyrównaj wierzch ciastek. Odstaw makaroniki na kilkanaście minut, aby nieco przeschły. Rozgrzej piekarnik do 150 st. C, wstaw blachę z ciasteczkami. Piecz ok. 20 minut. Wyjmij ciastka z piekarnika. Gdy ostygną, zdejmij z blachy. Masło utrzyj z cukrem. Czekoladę rozpuść w kąpieli wodnej (w misce postawionej na garnku z gotującą się wodą), dodaj alkohol, połącz z masą. Nałóż krem na spód ciastka i przykryj drugim. Aby urozmaicić makaroniki, do części ciasta dodaj kakao albo barwniki spożywcze (np. pistacjowe lub różowe). Masę czekoladową możesz zastąpić bitą śmietaną. Czy można wyobrazić sobie lepszy deser i dodatek do popołudniowej kawy niż przepyszne makaroniki? Można je zamówić w każdej kawiarni a także kupić jako gotowy zestaw w cukierni. Ciasteczka te występują też w różnych smakach a nawet kolorach. Chociaż wyglądają na misternie, ręcznie robione i panuje przekonanie o trudności w ich samodzielnym wykonaniu, to jednak każdy może zrobić je w swojej kuchni. Kluczem jest dobry przepis oraz właściwy dobór składników. Danie: CiasteczkaKuchnia: FrancuskaTrudność: Łatwe Tryb podświetlenie ekranu Makaroniki to pyszne ciasteczka, które sprawdzą się jako przekąska do kawy lub coś lekkiego na ząb. Zobacz nasz sprawdzony przepis. Składniki: Na ciastka200 g cukru pudru50 g drobnego cukru120 g zmielonych migdałów3 białka jaja kurzego barwnik spożywczy (np. czerwony)Na krem250 ml schłodzonej śmietanki 30%1 opakowanie kremu do tortów o smaku waniliowym Sposób przygotowania: Przygotowanie makaroników zaczynamy od wymieszania zmielonych migdałów z cukrem ubijamy za pomocą miksera nastawionego na najwyższe obroty. Stopniowo dodajemy cukier, zaś pod koniec ubijania dodajemy zmielone migdały wymieszane z cukrem pudrem i mieszamy dokładnie. Masa powinna osiągnąć odpowiednio gęstą przygotowaną masę przekładamy do woreczka cukierniczego i wyciskamy na blasze wyłożonej papierem do powinny mieć średnicę 2,5 cm. Pozostawiamy je na około godzinę aż do wysuszenia. Gdy będą wysuszone, wstawiamy je do przez dziesięć do dwunastu minut w temperaturze 150 stopni C. Ciasteczka powinny być upieczone ale ich wierzch nie może być wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy na kolejne dziesięć minut do miseczki wlewamy schłodzoną śmietankę i opakowanie kremu do tortów. Ubijamy za pomocą miksera najpierw na niskich a później przez kilka minut na wysokich obrotach. Konsystencja uzyskanej masy powinna być gładka – wówczas krem będzie nim woreczek cukierniczy i wyciskamy krem na ciasteczko, które następnie przekładamy drugim. Smacznego! Makaroniki! Prawdziwe, francuskie i lekkie jak piórko ciastka... Jak zobaczyłam przepis z 1895r., to zamarłam. Czy to możliwe, żeby już wtedy makaroniki były znane? Myślałam, że jest to współczesny wymysł, ale nic bardziej mylnego! :) Skład makaroników jest prosty: białka, cukier puder i mielone migdały. Wydaje się, że to prosta sprawa. Kolejny błąd! Same czynności, które trzeba wykonać faktycznie są proste. Jednak obowiązują pewne zasady (wierzcie mi, przetestowałam kilka opcji :-).Za pierwszym razem makaroniki mi nie wyszły. Zamiast lekkich opłatków migdałowych przypominały raczej ciekawej konsystencji ciastka. Wyciągnęłam nauczkę, przemyślałam sprawę i za drugim razem wyszło już idealnie :)Poniżej zamieszczam oryginalny zapis przepisu z 1895r. Składniki100 g białek w pokojowej temperaturze45 g cukru200 g cukru pudru100 g drobno mielonych migdałówPrzygotowanieOddzielam białka od żółtek. Białka zostawiam w pokojowej temperaturze co najmniej na 12 dokładną ilość składników: 200 g cukru pudru, 100 g mielonych migdałów i 45 g zwykłego dla pewności blenduję kilka minut. Chodzi o to, że migdały powinny być maksymalnie rozdrobnione. Niektórzy korzystają z mąki migdałowej, ja natomiast chciałam być wierna oryginalnej recepturze, dlatego użyłam mielonych migdałów. Sugestia: lepiej aby to były obrane mielone i cukier puder przesypuję do sitka. Dokładnie przesiewam wszystko, a te grudki, które zostają wyrzucam (nie powinno być tego dużo, dosłownie kilka większych ziarenek)W osobnym naczyniu ubijam białka na sztywną pianę. W trakcie ubijania dosypuję stopniowo, w 2 partiach, zwykły tylko białka sa już ubite, to zaczynam dodawać je do przesianych migdałów wymieszanych z cukrem dokładnie mieszam. Na początku może się Wam wydawać, że składniki się nie wymieszaj, ponieważ masa jest zbyt sucha. Poczekajcie chwilkę i lekko mieszajcie. Uzyskacie gładką masę przekładam do woreczka silikonowego. Używam okrągłej końcówki. Osobiście wolę włożyć woreczek do słoika, końcówkę wcześniej oplatam drucikiem - dzięki temu jak będę przekładała masę, to nie będzie ona od razy wypływała. Ot, taki domowy prosty patent :)Na blasce do pieczenia wykładam papier. Zaczynam formować małe kółka. Nie martwcie się, że będą Wam się formowały spiczaste końcówki. Wszystko opadnie :)Makaroniki zostawiam w takiej postaci na godzinę. W tym czasie ukształtują się, a na powierzchu powstanie cieniutka błyszcząca piekarnik do 150C. Grzanie góra-dół. Wstawiam makaroniki na 13 minut. Obserwujcie jak się zmieniają podczas pieczenia :) Makaroniki nie powinny się makaroniki zostawiam na blaszce, póki całkowicie nie wystygną (zajmie to ok. 20 minut). Tak gotowe makaroniki przekładam ulubionym kremem. U mnie makaroniki są o smaku cytrynowym i czekoladowym :)Krem cytrynowySkładniki30 g cukru pudru40 g masła1 szt żółtka1 szt jajek1 szt cytrynyPrzygotowanieCukier puder, całe jajko, żółtko i masło ucieram w misce, do momentu aż uzyskam jednolitą konsystencję. Możemy ustawić miskę na garnku wypełnionym gorącą wodą - wtedy masło szybciej zacznie sok z przelewam do małego rondelka i ustawiam go na małym ogniu. Cały czas mieszam trzepaczką. To bardzo ważne! Po ok. 10 minutach krem będzie czekoladowySkładniki40 g gorzkiej czekolady70 ml śmietanki 36 procPrzygotowanieGorzką czekoladę siekam na drobne kawałki i umieszczam w słodkiej garnuszek na małym ogniu i cały czas mieszam, do momentu aż czekolada nie połączy się ze momencie, kiedy uzyskuję jednolitą masę - studzę oryginalna przepisu z 1895 rokuFunt migdałów słodkich i kilkanaście gorzkich wyłuskać i utłuc na massę, obsuszywszy je wprzód lekko w piecu. Tłukąc trzeba skrapiać białkiem żeby nie puściły oleju, a następnie zmieszać tę massę z funtem cukru, utrzeć razem w donicy, w końcu domieszać pianę z czterech białek, wymieszać, kłaść z tej massy kupki na opłastki lub wysmarowany woskiem papier, położyć na wierzch każdego paseczek cykaty lub smażonej pomarańczowej skórki, osypać grubo cukrem i wstawić z blachą do letniego więcej »O autorze posta:Lena GryszkoJestem inicjatorką Gotowanie jest moją pasją. Będąc jeszcze małą dziewczynką chętnie sięgałam po garnki. Kuchnia jest dla mnie miejscem, w którym czuję się wolna, zdaję się na swoją intuicję ale też i wiedzę. Uwielbiam karmić innych i być karmioną. Nie wyobrażam sobie życia bez dobrego zobaczyć jak Ci wyszedł przepis! Oznacz mnie na Instagramie @lenagryszko

przepis na makaroniki bez migdałów